Nie ma w tym żadnej ukrytej intencji!
Jeżeli chcesz oszukiwać swoich przyszłych współpracowników, to chcesz postawić w ten sposób zamek na piasku. Przecież Ci ludzie mają budować dalej Twój biznes! Nie możesz im mówić, że białe jest czarne, a czarne białe!
Tak jak już kiedyś pisałem: podstawą biznesu mlm są ludzie, a Twoim zadaniem jest uświadomienie osobie, która zarejestruje się w Twoim biznesie pod Tobą, że nie zostawisz jej na pastwę losu! Musisz wykazać się wiedzą i umiejętnościami, które pozwolą spać spokojnie wprowadzanej przez Ciebie osobie. Musisz ją przekonać, że ma w Tobie wsparcie, że Ty mimo, że sprawę masz teoretycznie załatwioną - zapełniłeś matrycę - to nie zostawisz swoich ludzi na lodzie. Mało tego pracujesz nad kolejnymi osobami, które już nie będą bezpośrednio pod Tobą, ale na kolejnym poziomie. Pomoże to w bardzo szybki sposób rozbudować struktury Twoim bezpośrednim współpracownikom! Nawiasem mówiąc nie wchodzę w mlm, który nie pozwala mi zapraszać osób na niższych poziomach niż pierwszy... Są jeszcze takie?
Bardzo często wśród osób mających mierne pojęcie o tym biznesie, ludzi którzy sparzyli się w mlm, bo mieli cieniutkich sponsorów słyszę określenie, że nasze działanie, to szukanie kolejnych "jeleni", żeby nie zostać tym ostatnim.
Jeżeli mam traktować kolejnych członków swojego zespołu jako jelenie to sam do siebie nie mam szacunku. Powiem więcej jak wszedłem z takim zamiarem do tego biznesu, to z góry zakładałem, że jestem tym Bogu ducha winnym zwierzęciem i tak naprawdę chcę nabić w butelkę kolejnych.
Otóż nie...
Jeżeli chcę być traktowany poważnie, to poważnie zajmuję się tymi, którzy będą dalej budowali ten biznes i przecież będą zarabiali pieniądze dla siebie, ale też i dla mnie! Jeżeli osoby wyrażające swoje zdanie na temat mlm-u stwierdzające, że to szukanie kolejnych jeleni, to śmiem przypuszczać, że ich obecni klienci to tacy sami jelenie jak oni!
Przypuszczam, że wiąże się to z tym, że wiele takich osób, krytykujących mlm po pierwsze nie zna zupełnie realiów tego biznesu lub zna jedynie pobieżnie. Po drugie bywa to też związane z frustracją wynikającą z zajmowanego przez nich miejsca w społeczeństwie i niewiarą w to, że można to miejsce po prostu zmienić. Widzą wokół siebie podobne osoby, które natrafiły na takich jeleni jak oni. Zostawionych na pastwę losu i na szukanie innych jeleni.
Jednak nie jest łatwo jelenia znaleźć w obecnych czasach. To gatunek chroniony, wymierający wśród mlm-owców. Dlatego jestem spokojny o swój biznes, bo jeleni nie szukam. Szukam uczciwych jak ja ludzi, którzy podejmą rękawicę i będą zdecydowani popracować kilka, kilkanaście miesięcy dość ciężko, ale po to, aby mocno rozbudować swoją strukturę i później zająć się bardziej życiem osobistym i spędzaniem czasu na zabawie.
Ale tutaj ukryty jest kruczek. Wiem po sobie, że nie ustanę, mimo uzyskania zadowalającego dochodu pasywnego lub też wolności finansowej!
To strasznie wciągające zajęcie i nie mam na razie zamiaru spoczywać na laurach i zadowalać się już osiągniętymi wynikami. Działam dalej, bo stało się to moją pasją, moim narkotykiem, moim przeznaczeniem!
A Ciebie zapraszam do współpracy:
A jeżeli chcesz być moim klientem, to czuj się tu jak w domu, bo u nas Klient to nasz Pan!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz