Biegnąc ciągle przed siebie, w poszukiwaniu nowych, lepszych rozwiązań pozwalających Ci na zbudowanie Twojej niezależności finansowej, najlepiej przy pomocy pasywnego dochodu, musisz wiedzieć o jednej podstawowej sprawie.
Pisałem już kilka razy o tym, że nie produkt, nie firma, ani żaden wymyślny mniej lub bardziej skomplikowany i nieprawdopodobnie dochodowy plan marketingowy jest istotny. Wszyscy zwolennicy marki, czy firmy wcześniej czy później zmieniają ją na inną i znowu zaczynają krzyczeć: jaka to wspaniała nowa firma wchodzi na rynek, jakie ma wspaniałe produkty i cudowny, niepowtarzalny nigdzie indziej plan marketingowy!
Przeskakując od firmy do firmy od jednego mlm do drugiego i poszukując najlepszych rozwiązań dla siebie spotkasz wielu ciekawych ludzi. Będą to osoby zaangażowane w daną działalność lub tzw. pchły marketingowe przeskakujące z miejsca na miejsce i nigdy nie zarabiające żadnych poważnych pieniędzy. Będą też ludzie, którzy poszukują stabilności dla siebie.
Mówię o stabilności dotyczącej własnej osoby i własnych finansów. Jeżeli traktuję siebie poważnie, a od tego trzeba zacząć każdy podejmowany temat, niezależnie czy w życiu osobistym, czy w jakimkolwiek innym aspekcie, to staram się znaleźć jak najlepsze rozwiązanie właśnie dla siebie. Jeżeli pomyślę, że chciałbym pracować z osobami podobnymi do siebie, czyli poważnie myślącymi o swojej stabilności finansowej, to jestem już prawie w domu.
Dla takich osób nie będzie ważne gdzie, ale z kim pracują. Nie będzie ważne, jakie dana firma proponuje zarobki, jakie ma fantastyczne perspektywy rozwoju i wzrostu Twoich dochodów w przyszłości. Dla takich ludzi liczę się ja, a dla mnie oni. Na wchodzących do współpracy ze mną też patrzę jak na osoby, które poważnie traktuję siebie. Jeśli tak jest to, na pewno się dogadamy.
Jeżeli wokoło mnie znajdzie się grupa ludzi, których głównym zajęciem będzie budowanie własnej, pewnej przyszłości finansowej, to okaże się, że nie jest ważne w jakiej firmie i z jakim produktem pracujemy. Ważne jest, że wspieramy się nawzajem wiedzą, doświadczeniem i co może wydać się naiwne: dobrym słowem. Budujemy w ten sposób bardzo silne fundamenty dla naszych przyszłych działań.
Nieważne gdzie jesteś, gdzie zaczynasz, zawsze spotkasz się na pewno z jednym: nieprawdopodobnie ciężkim początkiem. Pierwsze miesiące są czasem nie do zniesienia. Zdarzają się sytuacje, że ktoś z góry spada do Twojej siatki współpracowników, ale nie zdarza się to każdemu i na co dzień. Zawsze staniesz przed dylematem: czy działać dalej, czy dać sobie spokój.
Jeżeli w takich momentach nie będziesz wokoło siebie widzieć przyjaznych i chętnych do pomocy ludzi odpadniesz. Zaczniesz szukać dalej. Ale...
...niech to będzie nauczką dla Ciebie: czego mam szukać dalej!
Szukaj nie wspaniałych rozwiązań, planów, firm, produktów, ale szukaj LUDZI, którzy będą wspierali Cię w najtrudniejszych chwilach. Szukaj pomocnej dłoni, ale też konkretnej wiedzy, informacji i chęci do rozwiązania piętrzących się problemów.
Ja wcale nie twierdzę, że jestem wyjątkowym człowiekiem i tylko ze mną osiągniesz sukces, chociaż bardzo wielu zadufanych w sobie ma takie mniemanie o własnym geniuszu.
Zdaję sobie sprawę, że ludzie są różni, mają różne temperamenty, różne światopoglądy i następuje zawsze weryfikacja tych wszystkich wspólnych cech, które pozwalają na pracę ze sobą lub nie.
Jest natomiast rozwiązanie, które pozwoli Ci pracować prawie ze wszystkimi: pracuj z jak największą liczbą osób. Nie należy jednak przesadzać i popadać w paranoję budowania wielotysięcznych organizacji! Wystarczy 20-30 osób, z którymi masz bezpośredni kontakt. Resztą zajmą się właśnie one, jeżeli porządnie zduplikujesz swoje działania.
Szukaj dobrych ludzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz